Dzisiaj coś o książkach, które zajmują bardzo ważne miejsce w moim życiu. Każdy, kto mnie zna wie, że jestem molem książkowym i jestem z tego cholernie dumna :) Uwielbiam czytać i chyba mogłabym to robić na okrągło. Kocham chodzić do biblioteki i szukać na półkach czegoś, co mogłoby mnie zainteresować. Mogłabym spędzać tam calutkie dnie. Niestety, mam wrodzone ocenianie książki po okładce i tytule. Zawsze wybieram taką, która przemawia do mnie swoim wyglądem i właśnie tytułem. Zazwyczaj dobrze się to sprawdza i zabieram do domu taką książkę, która po przeczytaniu okazuje się być taką, która mnie zaciekawiła i nawet zmusiła do refleksji nad własnym życiem. Często stykam się z tym, że główna bohaterka czy bohater zawierają troszkę moich cech charakteru i aż się dziwię czytając. Co czasem jest też fajne, bo widzę siebie jakby z innej perspektywy.
Okres przed maturą był dla mnie totalnym oderwaniem od takich książek, które lubię. Musiałam zająć się przygotowaniem do egzaminów, nadrobieniem zaległości, pisaniem pracy, uczeniem się jej itp. Nie mogłam się doczekać dnia, w którym w końcu będę mogła pójść do biblioteki po książkę. Lecz to książka przyszła do mnie i obecnie czytam trzecią część trylogii Pięćdziesiąt odcieni, o której słyszał już chyba każdy i jest uznawana za wielkie współczesne dzieło, choć ja tak jej nie traktuję, ale po przeczytaniu poświęcę jej cały post.
Pamiętam swój stosunek do książek w wczesnym dzieciństwie, jak większość moich rówieśników traktowałam książki jak zło najwyższe, ale z czasem moje nastawienie zmieniało się. Pamiętam, jak totalnie urzekła mnie książka Frances Hodgson Burnett - Tajemniczy ogród, a później Chłopcy z placu broni Ferenca Molnára i wiele innych, od których zaczęła się moja książkowa przygoda. W pierwszej i drugiej klasie gimnazjum czytałam ciągle - wszelkie romansidła dla młodzieży, opowieści o księciach z bajki, wakacyjnej miłości itp. W trzeciej klasie coś się zmieniło i zaczęłam sięgać po bardziej sensowne lektury. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich książek, które czytałam, jest ich mnóstwo i kolejne mnóstwo, a nawet więcej mam zamiar jeszcze przeczytać. Najbardziej dumna jestem z przeczytania Potopu Henryka Sienkiewicza, nie sądziłam, że kiedyś to przeczytam, a jednak. :)
Rok temu pani z szkolnej biblioteki poleciła mi serię Arabskiej żony Tany Valko, później, na osiemnaste urodziny dostałam drugą część - Arabską córkę, następnie sięgnęłam po część trzecią - Arabską krew i niestety do dziś czekam na ostatnią część- Arabską księżniczkę , której nie mogę nigdzie dopaść :c Mam nadzieję, że wkrótce znajdzie się w moich rękach, a wtedy zaopiekujemy się sobą nawzajem. Jak na razie to moja ulubiona seria. Teraz to ja serdecznie ją wszystkim polecam - ja jestem ogromną jej zwolenniczką, to książki, które czyta się jednym tchem - dosłownie i pozostają w pamięci na długo po przeczytaniu :)
A jakie serie książek Wy polecacie? :)
Miłego dnia!
Maddie
Jeśli lubisz klimatyczne kryminały polecam oczywiście trylogię Millenium. Jeśli lubisz literaturę kobiecą Cukiernia pod Amorem będzie dobra. Tylko tyle mi teraz do głowy przychodzi. Z tych nowszych wydawnictw to np. seria Jutro, taka bardziej młodzieżowa jest. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO, dziękuję bardzo :)
Usuńjako dziecko też zachwycałam się Tajemniczym ogrodem, była również Pippi i uwielbiane do dziś Muminki :))
OdpowiedzUsuńOj tak, dokładnie :) Te książki z dzieciństwa były takie magiczne :)
UsuńTeż uwielbiam książki, ale tej nie miałam okazji jeszcze przeczytać... ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic straconego, zawsze można przeczytać :) Według mnie warto :)
OdpowiedzUsuń